Zakupy z Chin. Cebula deal.

      Zawsze sceptycznie podchodziłem do zakupów na zagranicznych portalach. W głowie miałem tonę formalności związaną z zakupem, drogie przesyłki, oraz niepewność związaną z dotarciem do mnie produktu. No bo przecież skoro przesyłka z Warszawy do rodzinnego miasta kosztuje mnie 20 zł to jaką fortunę będę musiał zapłacić za przesyłkę z miejsca oddalonego o tysiące kilometrów? 





    Jest mnóstwo portali na których można dokonać zakupu z Chin. I o dziwo nie wymaga to znajomości języku ryżu. Wszystkie są mniej lub bardziej skutecznie spolszczone lub przetłumaczone na angielski. Coolicool.com, banggood.com, gearbest.com... można wymieniać bez końca. Osobiście korzystałem tylko z Aliexpress i Wish. Na obu z nich dodatkowo trafiają się czasowe zniżki trwające po kilka godzin, można wyłapać fajne perełki. W zasadzie istnieje cała sieć konsumentów regularnie robiąca zakupy na takich portalach. Grupy na Facebooku typu "Aliexpress Polska", "Aliexpress Cebula deal", gdzie ludzie wyłapują takie okazje, chwalą się zakupami lub po prostu szukają upragnionych zaparzaczy do herbaty po 50 centów. 




Żadne z moich obaw co do takich zakupów się nie spełniły. Każdy zakup odbywa się identycznie jak na naszych rodzimych portalach(czasami nawet sprawniej), bez żadnych dodatkowych utrudnień. Taki Aliexpress ma na przykład możliwość monitorowania paczki. Wiemy co się z nią dzieje w każdym momencie, gdzie aktualnie jest i kiedy powinna do nas dotrzeć. No prawie, zdarza się że po wysłaniu paczki z Chin, informacje o niej przestają być aktualizowane. Dlatego to narzędzie w stylu ciekawostki. Jedynym minusem jest, że na paczkę trzeba dość długo czekać, ale reguły tu nie ma. Raz paczka może iść dwa tygodnie, innym razem dwa miesiące, ale zawsze dociera, nawet kiedy już dawno zdążymy o niej zapomnieć. Jeśli już macie takiego pecha, że paczka nie dotrze, zwracają jej koszty. Potwierdzone info. Takie cudo mi się już przytrafiło. A jako że mam dusze cebularza, musiałem się upomnieć o moje 8 zł. Rekompensuje to darmowa przesyłka, większość produktów ją oferuje. Z tą opcją nie zapłacicie za przesyłkę ani grosza. (cebula się cieszy w serduszku) 



Ale musicie się strzec tych niemal idealnych okazji, cieszących cebulowe dusze. Może się wam zdarzyć że się zapędzicie. Wyszukując kolejne promocje i dodając do koszyka każdą rzecz poniżej 1 dolara, w końcu nazbiera ich wam się równowartość 15 dolarów, a wybieranie co wyrzucić jest na prawdę bolesne. Wtedy z tanich cebulowych interesów robią się deale na grube miliony. Nie polecam. Używając jednak tego pięknego narzędzia w rozważny sposób można nawet coś zarobić. 
Kupiłem kiedyś podróbkę GoPro - SportsCamVideoCamera. Nie wiem nawet czy to była nazwa marki, nazwa produktu czy co to w ogóle było. Ciężko powiedzieć. Zakup w teorii, idealny, mieć GoPro za 70zł. Gdy dotarła, złudzenia szybko zostały rozwiane, jakoś nagrywania była tragiczna. Ale za to miała sporo akcesoriów i sprzedałem ją zarabiając na niej kilka groszy. 
W tej chwili czekam na najdroższy do tej pory zakup z tych odległych stron- Xiaomi Redmi Note 4X. Odważny ruch, ale warty zaryzykowania. Koszty telefonu z darmową przesyłką i ubezpieczeniem są mniejsze od officjalnych dystrybucji w Polsce o 200zł. Jeśli macie szczęście i celnicy nie wyłapią telefonu na granicy, oszczędzacie dodatkowo wartość cła.
   Gra dość ciekawa, jeśli ktoś ma czas i chęci to nawet dochodowa. Największy minut- trzeba się uzbroić w cierpliwość. 





Hexslav

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przejmowanie kontroli nad Androidem. ParrotOS/armitage.

Zamek centralny w polonezie za cenę przesyłki.

Czy naprawa poloneza szarą taśmą to dobry pomysł? Problem z autem w Boże Narodzenie 200km od domu.